piątek, 15 maja 2015

ROZDZIAŁ 24

Kilka dni później był już wrzesień i Michael, tak jak obiecał moim rodzicom, będzie mnie uczył wszystkiego jak w szkole. Nienawidziłam się uczyć, ale wiedziałam, że z Michaelem to nie będzie tylko nauka..-No, to dziś zaczniemy od HIStorii.. - powiedział do mnie Michael, gdy usiedliśmy przy stoliku z rozłożonymi książkami.
-Jaki temat? - spytałam. W sumie lubiłam HIStorię, ale nie tą w książkach, czy szkole. Taką żywą, którą można zobaczyć i zwiedzić.
-Starożytny Egipt.
-To dobrze. Już myślałam, że średniowiecze. Nie cierpię tego..
-Czemu?
-Jakoś tak. Nie przypadło mi to do gustu. Ale najbardziej nie lubię średniowiecznych obrazów.. Ludzie na nich są zawsze uśmiechnięci, jednak tylko na obrazach. A jak było w rzeczywistości? - spytałam bardziej siebie niż Michaela.
-No już, marzycielko... Zacznijmy lekcję.
-No dobra..
-Proszę - podał mi książkę - Przeczytaj temat "Bogowie egipscy".
Tak, jak kazał Mike, zabrałam się do czytania. Na lekcji jakoś mogłam się skupić, ale teraz? Przy Królu? To chyba niemożliwe..
Skończyłam. Ale chwila..Nawet nie wiem o czym czytałam...
"Michael, to Twoja wina!" - pomyślałam i uśmiechnęłam się sama do siebie.
Michael obejrzał się za siebie a później na swoje ubrania.
-Z czego się śmiejesz? - spytał, nadal się rozglądając.
-Z niczego.. - wróciłam do czytania.
-Powiedz jak skończysz, a ja pójdę po coś do picia. Coś ci przynieść?
-Jak byś mógł sok pomarańczowy..
Michael wyszedł z pokoju. Teraz powinni mi lepiej iść..
Nagle zadzwonił mój telefon.
-Halo? - powiedziałam.
-Cześć - usłyszałam głos mojej mamy - Nie przeszkadzam?
-No trochę..
-Oo, a co robicie?
-Michael uczy mnie HIStorii.
-Czyli jednak to robi... - mama mruknęła do siebie.
-Mamo! Przestań! Jeśli Michael wam obiecał, że będzie mnie uczył, to się z tego wywiąże! - powiedziałam trochę głośniej. Akurat w tej chwili wszedł Mike. Ciekawe jak to musiało zabrzmieć...
-Dobra, już się nie denerwuj.. Pamiętasz, że za kilka dni są urodziny Twojego brata?
-Tak, pamiętam. I co?
-Nic. Tak chciałam Ci tylko przypomnieć i zadzwonić.
-Eh..
-No dobra. To ja już nie przeszkadzam. Pa.
-Pa. - odpowiedziałam i z ulgą nacisnęłam czerwoną słuchawkę.
-Michael, moja mama cię pozdrawia. - powiedziałam tym razem do Michaela.
-Dziękuję - urwał na chwilę - Jesteś już gotowa do odpowiedzi?
-Odpowiedzi? - spytałam lekko zdziwiona. To on ma mnie odpytywać?
-Chcę wiedzieć, czy się czegoś nauczyłaś..
-Daj mi jeszcze chwilę..
Kolejny raz zabrałam się do czytania. Może coś tym razem wejdzie do głowy.
-Dobra, skończyłam. Możesz mnie pytać - powiedziałam po czym dałam książkę Michaelowi.
Michael zadawał mi wiele pytań dotyczących tematu, a ja płynnie na nie odpowiadałam.
-Jessy, pójdziemy do ogrodu? - spytał tajemniczo Mike, gdy skończyliśmy.
-Ok.. - odpowiedziałam.
Michael złapał mnie za rękę i wyszliśmy.
Był już wrzesień, a mimo to niektóre kwiaty świetnie się jeszcze trzymały.
Usiedliśmy na ławce. Michael spojrzał na mnie, a ja nie niego.
-Jessy, chciałbym coś w Tobie zmienić.. -
-Tak? A co? - spytałam.
-Nazwisko na Jackson. - uśmiechnął się do mnie.
-Oh, Michael - uśmiechnęłam się do niego.
Michael zszedł z ławki, klęknął przede mną i wyjął coś z kieszeni. Było to małe, czerwone pudełeczko. Gdy je otworzył, ujrzałam złoty pierścionek zdobiony małym diamencikiem na środku.
-Jessy, wyjdziesz za mnie? - spytał Michael.
Łzy szczęścia spłynęły po moich policzkach. 
-Tak - odpowiedziałam.
Michael wstał, założył mi pierścionek na serdeczny palec i gorąco mnie pocałował.





I jak? Podoba się? Przepraszam za długą przerwę.. :)

2 komentarze:

  1. ZARĘCZYNY OD RAZU PO LEKCJI HIStorii? XDD
    Też tak chcę! (czemu to musi być TYLKO marzeniem? ._. )
    Kocham, Kocham, Kocham :3 :3
    A teraz tylko ślub, dzieci... i marudzenie rodziców Jessy -.-
    Ehh, pewnie w następnych notkach nie będzie sielanki, co?
    No trudno, ale to i tak nie wyklucza, że będę z niecierpliwością czekała na ciąg dalszy.
    Trzymaj się i dużo weny!
    Susie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju nie bij mnie ;_; Miałam tyle zaległości,ale już nadrobiłam. To ja- MJFIMH XD Przepraszam za taką nieobecność xD
    Michael uczący HIStorii... Chciałabym to widzieć :D Oświadczyny takie słodkie :D
    Czekam na ciąg dalszy! :D
    zapraszam do siebie. Tam masz zakładkę SPAM. Informuj mnie o nowo dodanych częściach :)
    http://whoisit1.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń